Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki
2363
BLOG

Kompromitacja mediów informujących o ojcu Rydzyku

Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki Polityka Obserwuj notkę 35

Ufając mediom informującym o ojcu Tadeuszu Rydzyku budujemy sobie jego obraz jako milionera jeżdżącego Maybachem, zakładającego partie polityczne i zatapiającego Platformę Obywatelską, skonfliktowanego z biskupami i patronującego antysemickiej rozgłośni. Od dzisiaj tę listę można rozszerzyć o szerzenie rasizmu. W stosunku do redemptorysty nie istnieje bowiem granica kłamstwa.

Zastanawiam się, w którym momencie zaufanie do kogoś wielokrotnie przyłapanego na kłamstwie musi zostać na zawsze utracone. W temacie media - Rydzyk to zaufanie każdy ceniący prawdę powinien stracić dawno temu. Stawiam to pytanie w kontekście ostatnich rewelacji o rasizmie ojca Rydzyka. Ten fakt medialny z pewnością wejdzie do kanonu antyrydzykowego jazgotu.

Wszystkie badania pokazują, że Radio Maryja i Telewizję Trwam odbiera znikomy odsetek społeczeństwa. Nigdzie prócz tych miejsc o. Rydzyka zobaczyć nie można. Wszystkie więc informacje o nim i jego działalności docierają do odbiorców przez nieprzychylne mu media. Jego wizerunek w o wiele większym stopniu niż choćby wizerunek salonowego wroga numer jeden Jarosława Kaczyńskiego jest tworzony przez ośrodki mu niechętne.

Czarna legenda ojca dyrektora mówi, że to potężny polityczny demiurg, wpływający niegdyś na rząd a teraz na opozycję, człowiek majętny i pazerny na jeszcze większe bogactwo, a także niezdyscyplinowany wobec kościelnej hierarchii antysemita.

Nie byłoby tej wykoślawionej charakterystyki bez zorganizowanego kłamstwa. Dlatego warto przyjrzeć mu się dokładniej.

Widzenie w o. Rydzyku bogacza nieprzystającego kościelnemu ubóstwu bazuje na dwóch mitach. Pierwszy to zarzut grabieży pieniędzy zbieranych na stocznię. Bajka ma się dobrze, choć sprawą prokuratura zajmowała się wielokrotnie i cienia zarzutu nie postawiła. W dodatku ci co wpłacali pieniądze się nie skarżą.

Drugi mit, może mniej poważny lecz o takiej samej sile społecznego rażenia to osławiony Maybach, którego kapłan ma być właścicielem.

Dobrze tu widać, że kłamstwo dotyczące zakonnika jest celowo podtrzymywane i powielane w poczuciu bezkarności i przyzwolenia.

Przypomnijmy sobie ogólnopolską gazetę, która nie miała skrupułów pokazać wysiadającego z Maybacha Rydzyka. Nie dopilnowała jednak drobiazgu, że uwieczniony na jej fotografii fotoszopowy o. Rydzyk miał sutannę księdza diecezjalnego, tymczasem jako redemptorysta ubiera nieco inną, bo zakonną. Zdemaskowanie kłamstwa było łatwe, ale opowieści o nieprzeliczonym bogactwie kapłana mają się dobrze.

Idźmy dalej drogą czarnej legendy. Było o sutannie, a zdaniem speców od Rydzyka, właśnie sutanna jest idealnym kamuflażem pozwalającym działać mu w polityce.

Każdy jeszcze pamięta chyba jasnogórskie wezwanie o. Rydzyka sprzed czterech lat by „zatopić Platformę Obywatelską”. Zwrot ten zrobił furorę. Salonowe media grzały temat do czerwoności oburzając się na księżowskie polityczne zapędy. Jan Rokita na konferencjach prasowych w okresie rozmów o koalicji PiS-PO ostrzegał, że Kaczyński realizuje taktykę Rydzyka i dąży do zatopienia i zniszczenia PO. A w takiej atmosferze trudno tworzyć wspólny rząd.

Oczywiście zweryfikowanie tego, co naprawdę zostało powiedziane w Częstochowie też nie było trudne. Faktyczne wezwanie do „zatopienia Platformy” - oddaję głos o. Rydzykowi - brzmiało tak: - „Śpiewa się w tej chwili taką pieśń w pewnych kręgach „Niech te mury pękną”. Ja bym chciał, żeby pękły pewne mury, żeby ta nasza modlitwa w tym tygodniu to miała coś z tego natężenia modlitwy, jaka nam towarzyszyła w czasie pogrzebu, rozstania z Ojcem Świętym, kiedy przechodził do Domu Ojca. Takiej intensywnej i skutecznej modlitwy nam potrzeba. Mówią, że w niektórych sytuacjach, takich dramatycznych to się jakieś tam platformy zatapiają. My byśmy nie chcieli, żeby się żadna platforma zatopiła".

Zebrani zareagowali na te słowa oklaskami, a o. Rydzyk dodał do klaszczącego zakonnika: - „Czy ojciec chce, żeby było tsunami?”

Można to skwitować słowami, że tak oto wysiadłszy z Maybacha Rydzyk zatopił Platformę.

Oczywiście nie byłby ksiądz z Torunia politykiem pełną gębą, gdyby nie założył swojej partii. O partii Radia Maryja informowała już Gazeta Wyborcza m.in. w 2005 r. i 2009 r., także Newsweek w styczniu 2008 r. i TVP.info w październiku 2008 r. Mamy lipiec 2009 r. i wie ktoś jak się ostatecznie nazywa partia o. Rydzyka, ile głosów zdobyła w ostatnich wyborach?

Nie da się rozmawiać o Radiu Maryja bez obowiązkowego odwołania się do antysemityzmu. Urodzonym antysemitą jest główny ideolog RM prof. Jerzy Robert Nowak. Szkoda, że przyjmując te same kryteria nie jest Jacek Żakowski ideologiem Polityki, a Piotr Pacewicz Wyborczej.

W kwietniu ubiegłego roku za demaskowanie radiomaryjnego antysemityzmu zabrał się Tomasz Lis i to na żywo.

Ucieszyłem się, że wreszcie zobaczę konkrety. Do tej pory tylko o antysemityzmie Nowaka słyszałem. Lis zapowiedział wstrząsające nagranie z kościelnego odczytu profesora. Zanim puścił dwuminutowy film zrobił wprowadzenie, przepraszając co wrażliwszych gości w studiu i telewidzów, że za chwilę zobaczą materiał ociekający nienawiścią do narodu wybranego. Film z antysemickim publicystą RM został wyemitowany.

Oto dosłowny cytat z tego co mówił podczas nagrania Nowak. Wklejam w całości, żeby nie być posądzony, że coś antysemickiego zataiłem.

„To co mówi Hitler taki zbrodniarz, ale bardzo zręczny. Masy nie mają pamięci. Gdzie biedacy mieli się uczyć patriotyzmu? Cimoszewicz miał się uczyć od ojca oficera Informacji Wojskowej w dobie stalinowskiej? A może Marek Borowski - Berman - miał się uczyć od ojca naczelnego redaktora stalinowskiej gazety? A może pan Michnik miał się uczyć patriotyzmu od ojca, członka KC Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy? A może od brata mordercy sądowego Stefana Michnika? A najlepszy był prof. Chodakiewicz ze Stanów Zjednoczonych, który porównał Grossa jako zjawisko kulturowe z Dodą Elektrodą. Tu uważam, że bardzo skrzywdził Dodę Elektrodę, bardzo skrzywdził. Bo Gross to jest rasista antypolski, szowinista, nienawistnik.
Nawet Bartoszewski przyznawał, że zaczyna trwać akcja wybielania Niemców, ale potem milczał. Sam miał niemieckie stypendia, wykłady. Tam go zatytułowano profesorem, choć jest wielce uzdolnionym maturzystą. Miał długi wobec Niemców wielkie, więc milczy. Z satysfakcją muszę stwierdzić, że dostałem w związku z tym co robię w Niedzieli list z Przemyśla z 2000 r. do naczelnego Niedzieli od arcybiskupa Michalika, dziękujący za moje teksty, że bronię z niemałym poświęceniem dobrego imienia Polski. Dumny jestem z tego, że abp. Przykucki nazwał mnie apostołem nowoczesnego patriotyzmu”.

Taki oto radiomaryjny antysemityzm był w stanie pokazać najzdolniejszy podobno dziennikarz telewizyjny w Polsce. Słaby warsztat, czy może nie znalazł nic większego? Domyślam się jednak, że swojej tezy, że Nowak i Radio Maryja są antysemickie wciąż broni zdecydowanie. A w ślad za nim radiomaryjni zawistnicy.

Od czasu do czasu na sile przybiera oskarżanie o. Rydzyka o nieposłuszeństwo wobec kościelnej hierarchii i podnoszenie tezy, że ma on w Kościele bardzo poważnych krytyków.

Gazeta Wyborcza ilustrując tę tezę pisała w 2006 r. - „Po śmierci Jana Pawła II to właśnie kardynał Grocholewski jest najwyższym rangą polskim duchownym w Stolicy Apostolskiej. Gdyby odwiedził rozgłośnię redemptorystów, przysporzyłoby to ojcu Rydzykowi dużego prestiżu. Nie jest tajemnicą, że mediom o. Rydzyka od miesięcy krytycznie przygląda się Watykan. (..)Kardynał ominął jednak imperium ojca Rydzyka wielkim łukiem.(..) Toruńscy duchowni anonimowo komentują: - To porażka o. Rydzyka. Nie pierwsza zresztą i nie największa. Już w 1999 r. Jan Paweł II goszczący w Toruniu pominął Radio Maryja”.

Przekaz artykuły jest jasny: nie może Rydzyk liczyć na przychylność watykańskich dostojników.

Tyle tylko, że kard. Grocholewski nie dał się wmanewrować w medialną manipulację. Następnego dnia był już w Radiu Maryja i Szkole Medialnej.

Powiedział: - „Napisała ona (Wyborcza - przyp. DW) bardzo tendencyjny artykuł, interpretując moją wizytę w Toruniu jako afront dla waszej uczelni czy zgromadzenia, co oczywiście nie ma żadnego uzasadnienia. Są potrzebne tego rodzaju uczelnie, żeby przygotowywać, zwłaszcza dla mediów, ludzi uczciwych, solidnych, którzy nie instrumentalizują innych, tylko starają się szukać prawdy. Życzę całym sercem, żeby to była uczelnia solidna, żeby zdobywała coraz wspanialszych profesorów”.

Ta nauczka oczywiście nie przeszkadza przy każdej kolejnej okazji stawiać ojca Rydzyka w kontrze do biskupów. Nie przeszkadza też urządzać kolejnych antyradiomaryjnych prowokacji. Jedną z ostatnich pięknie ujawnia na swoim blogu Jakub Kumoch.

Jest granica, której nie można przekroczyć jeśli się chce być branym poważnie. Polskie media w odniesieniu do o. Tadeusza Rydzyka i Radia Maryja tę granicę kłamstwa przekroczyły bardzo dawno temu. Dlatego nie powinno im się wierzyć, gdy ogłaszają swoje następne rewelacje, tym razem o rasizmie. Zbyt często kłamały, by zasłużyć na jakiekolwiek zaufanie i drugą szansę. Są one z definicji niewiarygodne, nawet gdyby jedna na sto informacji była prawdziwa.

Oczywiście o o. Rydzyku wolno pisać krytycznie. Ale ci co robili to w tym duchu do tej pory są całkowicie skompromitowani.

Warto zajrzeć:

Zatapianie Platformy:
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,63546,2922224.html
http://www.wprost.pl/ar/?O=81227

Partia ojca Rydzyka:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/rydzyk_zaklada_partie_polityczna_55592.html
http://miasta.gazeta.pl/torun/1,69973,6310127,Lista_ojca_Rydzyka_do_Parlamentu_Europejskiego.html
http://wyborcza.pl/1,75248,2599146.html

Tomasz Lis demaskuje antysemitę (odpowiedni fragment między 24 a 26 minutą programu)
http://www.tvp.pl/publicystyka/serwisy/polityka/tomasz-lis-na-zywo/wideo/czy-polski-kosciol-przezywa-kryzys

kard. Grocholewski
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,63546,3492554.html
http://mediafm.net/prasa/6227,Kardynal-Grocholewski-odwiedzil-jednak-Radio-Maryja.html

Jakub Kumoch o rzetelności dziennikarzy w sprawie RM
http://jakub-kumoch.salon24.pl/113398,gazeto-wyborcza-to-juz-nie-ustawka-to-klamstwo

Rocznik 1981, mieszkam w Toruniu. tak w ogóle to młody, wykształcony i z dużego miasta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka