Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki
209
BLOG

Wojciecha Jaruzelskiego osądzam

Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki Polityka Obserwuj notkę 3

Ponieważ III Rzeczpospolita nie potrafiła przez ćwierć wieku osądzić Wojciecha Jaruzelskiego, to moralnie prawo, a nawet obowiązek osądzać go mają inni. Osądzam go zatem i ja.

O zmarłych nie powinno się wprawdzie mówić źle, ale jest to niepisana zasada odnosząca się do nieżyjących, którzy należeli do tego samego kręgu kulturowego i cywilizacyjnego, co późniejsi sędziowie.  Wojciecha Jaruzelskiego żadną miarą do kręgu kulturowego związanego z ponad tysiącletnią historią i tradycją państwa polskiego zaliczyć nie można. Polacy mają zatem prawo go osądzać. Spadkobiercy dzieła Józefa Stalina mogą protestować.

Zmarł dzisiaj zdrajca własnej ojczyzny, pachołek obcego mocarstwa okupującego Polskę, zapiekły wróg tego co polskie i wreszcie osoba mająca sumienie (a może i ręce) splamione krwią mnóstwa niewinnych i pomordowanych ludzi. Był to wreszcie tchórz, który przez ćwierć wieku czynił, co tylko mógł, by nie stanąć przed jakimkolwiek trybunałem mogącym osądzić jego czyny.

Jednym słowem skończyło się życie kanalii, dla której sensem istnienia było unicestwienie wszystkiego, co może sobie cenić każdy przyzwoity człowiek, czyli wolności, przyzwoitości, prawdy, tradycji przodków, sprawiedliwości w życiu społecznym i prawa do osobistego wyboru.

Jaruzelski miał w swoim życiu kilka momentów, w których mógł stanąć po stronie dobra: nie robić kariery w stalinowskiej Informacji Wojskowej, zrezygnować z antysemickich czystek w ludowym wojsku, nie wspierać przygotowań do masakry na Wybrzeżu w 1970 r., zrezygnować z wprowadzenia stanu wojennego. Ani razu z obranej przez siebie drogi nie zszedł. Gdyby zszedł, wówczas oznaczałoby to wypowiedzenie posłuszeństwa Moskwie - najgorszej tyranii, jaką ludzkość znała. Tymczasem sensem życia Jaruzelskiego zawsze była lojalność wobec Kremla.

Warto byłoby go zatem pochować w Braniewie na największym w Polsce cmentarzu żołnierzy sowieckich. Spocznie wśród swoich. No chyba, że przygarnąć zechce go Rosja - tam będzie jeszcze bliżej swoich.

Rocznik 1981, mieszkam w Toruniu. tak w ogóle to młody, wykształcony i z dużego miasta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka