Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki
338
BLOG

Nowe obsesje maniakalnych antykaczystów

Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki Polityka Obserwuj notkę 1

Niczego tak nie niszczy życia politycznego, jak społeczne przyzwolenie na podwójne standardy. A ponieważ to zło najgorsze, więc niestety musimy go doświadczać nader obficie.

Dresiarze w garniturach stracili władzę, a rządzić zaczęli uczciwi panowie Kaczyński, Macierewicz, Kamiński i Duda (wystarczy uczciwość, choćby nawet innych drobnych talentów im brakowało). W efekcie nastąpiło to, czego się spodziewałem. Jak Kali ukradł stado krów, to było dobrze. Gdy Kalemu ukradziono cielaka rozległ się potężny lament. Gdy przed wyborami różne michniki pojąkiwały, że nie oddadzą Polski gówniarzom, to znaczyło to tyle, że demokracja jest wtedy, gdy oni rządzą. Gdy rządzić zaczęli inni, to się demokracja skończyła. Wiedziałem, że tak będzie i że znajdzie się zbieranina lemingów, którzy to kupią.

1. Polska obrodziła obrońcami demokracji i Trybunału Konstytucyjnego (albo raczej po jego ostatnich wyczynach Tryburdelu Prostytucyjnego). Gdy wcześniej swój skok na TK zrobiła PO, to naturalnie obrońców demokracji nie było. Po pierwsze, jeszcze ich nie wyhodowano, byli zbyt zieloni i musieli dojrzeć. Po drugie, jak wiadomo, Kali.

2. Do tej pory Tryburdel Prostytucyjny był tak apolityczny, że PO prawie 50 razy olała jego wyroki, a on prawie 50 razy olał olanie go ze strony PO. A dzisiejsi obrońcy demokracji tak jej bronili, że 50 razy olali olewkę TK przez Platformę i jeszcze 50 razy olali olewkę TK w reakcji na olewkę PO. Ale wiadomo, że jak się broni w Polsce demokracji, to równocześnie i matematyki, w której 50 jest liczbą mniejszą od 1.

3. Trybunał zaczął być świeckim zamiennikiem boskiego objawienia, co w przypadku osobistych wrogów Pana Boga jest dość zabawne. Wcześniej kpili oni z jakichkolwiek niezmiennych praw, aż nagle ujrzeli w TK nowy Dekalog, którego żadna ludzka siła wzruszyć nie może, a raz dane prawa obowiązywać muszą do końca świata. Otóż nie muszą.

4. Ni z tego ni z owego można już zacząć mówić, że PO źle rządziła, pod warunkiem, że od razu dodaje się, iż teraz rządzić powinien Rysiek Petru. Gdy Rysiek Petru zachwalał jeszcze kredyty we frankach, to mówić źle o PO nie wypadało. Nawet paplający o bigosie Komorowski był wtedy nowoczesny.

5. Weekendowym hitem stało się marszowanie w obronie koryta odstawionej od władzy sitwy, która chciałaby jeszcze pokraść, ale się skończyło. Marszy w ostatnich pięciu latach było ze 20, ale mądrzy inaczej z wyższością krzewili hasło „normalni ludzie pracują na biedotę, a na marsze chodzą emeryci, kibole i bezrobotni robić rozróby”. Bo, gdy się broni władzy dresiarzy w garniturach, to wszystko, co wczoraj było obciachem, dzisiaj może być ach i och.

6. Nie dziwi mnie, że histeryzują lisy, kraśki, tefałeny i onetykropkapeel. Nie każdy na odchodne zdąży zajumać samowar i ekspres do kawy, o żyrandolu nie wspominając. Ale emocjonalna rozsypka wśród tych, którzy żadnych osobistych korzyści z dawnych rządów nie mieli – bo dresiarze w garniturach nie dzielili się nakradzionym z byle histerykiem, którego wyborcze poparcie można kupić bajką o złym kaczorze - trochę mnie zaskoczyła.

Dlatego warto zastrachanym powtarzać: PiS nic wam nie odbierze, a już na pewno wolności. Wasze strachy, że oto powstaje Republika Wyznaniowa będąca Średniowieczną III Rzeszą (czy co tam równie logicznego uda się dostawić) tak bardzo śmieszą, że pociesznych świrów bojących się, że „PiS zakaże seksu” czyta się i słucha jedynie dla relaksu.

7. Słuchając różnych spontanicznie głoszonych mądrości uczestników sobotniej manifestacji KOD naszła mnie smutna refleksja, że ich nienawiść w stosunku do Kaczyńskiego wyrosnąć musiała na bardzo podobnym podglebiu, co niemiecka nienawiść wobec żydów w latach 30. I to chyba jedyne w miarę zbliżone porównanie obecnej sytuacji do okresu III Rzeszy.

8. Obecny rząd, jak każdy inny, warto będzie krytykować i sam chętnie bym to zrobił, jak będzie trzeba, ale gdy myślę, że stanąłbym ramię w ramię z histerykami i megalomanami sądzącymi, że to o nich osobiście Kaczyński powiedział „najgorszy sort Polaków” to jednak nie chcę.

Osobiście nikogo za najgorszy sort nie uważam, ale widzę, że zaczynają być pierwsi robiący takie koming ałty. Cóż, siebie najlepiej znają zawsze sami zainteresowani.

Rocznik 1981, mieszkam w Toruniu. tak w ogóle to młody, wykształcony i z dużego miasta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka